RYJEK (ID: 2258) - w Nowym Domu
Data dodania ogłoszenia: 15:36, 05.08.2018 | Aktualizacja: 16:49, 09.12.2019 Ogłoszenie dodane przez: isadora |
|
![]() RYJEK |
Typ sierści: szorstkowłosa ID: 2258 Imię: RYJEK Płeć: piesek Wiek: 5 lat Miasto: okolice Łodzi Województwo: łódzkie Status: Ma Dom. |
Charakter: Szanowni Państwo, Opowiem Wam o sobie. Miałem dom, swoich ludzi, ale puszczali mnie luzem i sobie biegałem. Pewnego dnia zorientowałem się, że nie potrafię wrócić do domu. Za daleko odbiegłem. Ogarnęła mnie rozpacz. Szedłem przed siebie rozglądałem się za Człowiekiem. Zawsze wiedziałem że człowiek jest dobry. Dlatego jak zobaczyłem tę kobietę podbiegłem z radością do niej. Nawet mnie nie zraziło jak się na mnie wydarła. Zwłaszcza, że za chwile przyniosła mi jedzenie. Wprawdzie śmierdziało potwornie, ale byłem bardzo głodny. Ona wtedy mnie złapała i założyła łańcuch. Szarpałem się to mnie zaczęła okładać takim grubym sznurem. Przyczepiła łańcuch do budy i ryknęła, ze mam szczekać i warczeć na każdego kto przechodzi koło płotu. Co za dziwne wymagania, ja nigdy nie szczekałem na próżno. Nie wiem ile czasu u niej byłem, bo nie umiem liczyć czasu. Ale wiedziałem że nie jestem już taki śliczny jak byłem. Miałem brzydką sierść wyłysień. Myślałem że tak już zostanie, popłakiwałem jak baba nie widziała. Ona często wrzeszczała za to że nie szczekam. Biła i rzucała we mnie czym popadnie. Pewnego dnia podeszła odczepiła od łańcucha i zaprowadziła do lekarza. Początkowo myślałem ze wreszcie się mną zajmie. Usłyszałem jednak jak powiedział do Pani Weterynarz Pani jego trza USPAĆ. Pani Weterynarz powiedziała że nie zabije zdrowego psa. Miałem duszę na ramieniu. Spojrzałem błagalnie na te lekarkę. Nie chciałem z baba wracać. Chyba to moje spojrzenie pomogło jak się okazało po kilku godzinach. Bo Pani Weterynarz wysłała do mnie kogoś żeby odebrali mnie od baby. Ulżyło mi bo już wiedziałem jak baba się umówiła z innym weterynarzem, że mnie przywiezie żeby z nim skończyć bo to zepsuty pies, bo nie ujada. No i Ś. Zaczynam nowe życie pod skrzydłami Fundacji SOS dla Jamników. Co ja bym od Was chciał. Abyście pomogli Fundacji w utrzymaniu mnie, w opłaceniu kosztów badań, ewentualnego jedzenia, kastracji. Ponieważ swoje życie wiąże z człowiekiem, chciałbym znaleĹşć DOM z którego już nigdy mnie nie wyrzucą. Bardzo proszę aby Państwo mi w tym pomogli. Mam ok. 5 lat. W Fundacji dali mi na imię Ryjek. Jestem tu od 18 IV 2018. |
|
|
|
Inne: Czy pomożecie? Pytacie jak możecie mi pomóc. Można przekazać fanty na aukcje i bazarki, a można też dokonać wpłaty na moje konto które podaję poniżej. Fundacja SOS dla Jamników Bank Zachodni WBK S.A 30 1090 1056 0000 0001 2028 6974 W tytule przelewu: DAROWIZNA RYJEK Przelewy zagraniczne: IBAN PL 30 1090 1056 0000 0001 2028 6974 SWIFT WBKPPLPP PayPal: jamniki@eadopcje.org Konto EURO: 44 1090 1056 0000 0001 2028 7013 Ą DANE KONTAKTOWE: Dorota 507 735 732 e-mail: jamniki@eadopcje.org Procedura adopcyjna to: - wysłanie maila do nas z prośbą o ankietę - odesłanie wypełnionej ankiety. Jeżeli ankieta spełni wstępnie nasze założenia organizujemy wizytę przed adopcyjną. Odpowiadamy tylko na wybrane oferty - NIE PROWADZIMY ROZMÓW NA TEMAT ADOPCJI ani NA WYDARZENIACH, ANI W KOMENTARZACH, ANI PRZEZ SMS. - INFORMACJA O ADOPCJI PSA UKAZUJE SIĘ NIE WCZEśNIEJ NIż JAK BĘDZIE W DOMU i JEST PODAWANA TYLKO PRZEZ FUNDACJE. Informacje podawane przez osoby nieuprawnione będą usuwane, a osoby uporczywie je wstawiające blokowane. |
|