Odwiedzin: 11552 osób.



Użytkownik niezalogowany.
Zaloguj się lub załóż konto




Promowane ADOPCJE:

PIT (piesek)


KOREK (piesek)




REKLAMA








Strona Fundacji SOS dla Jamników - Adopcje Jamników - Starsze Newsy

Newsy

Strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115

142011
stycznia
BABCIA JADZIA i DZIADEK WŁADZIO

BABCIA JADZIA
http://jamniki.eadopcje.org/psiak/71

DZIADEK WŁADZIO
http://jamniki.eadopcje.org/psiak/72

One też miały szczęście... dostały dożywocie w Jamniczym Raju w  hodowli jamników BRZDąC. To nie pierwsze i nie ostatnie jamnicze staruszki które na emeryturę trafiają do Brzdąców. Nowe imiona nadane zostały na cześć pradziadków Właścicieli hodowli.

"Tak, nasze dziadki są już u nas w domu i bardzo się cieszymy, że udało się nam je uratować od dzisiejszego wyroku. Przedstawiamy Babcie Jadzie i Dziadzia Władzia. Oboje są kochani, kontaktowi i grzeczni.

"Jadzia troszkę płakała pewnie z tęsknoty... wytulkaliśmy ją i jest już lepiej, choć widać,że czuje się zagubiona. Szkoda mi jej bardzo... praktycznie cały czas śpi, zjadła ładnie, wychodzenie na dwór to nie problem, tylko aby odzyskała troszkę radości życia. Władzio to natomiast przebojowy starszy pan.Tupta cały dzień, z dwiema przerwami na spanko, adoruje nowych kolegów i generalnie nie boi się niczego.

Dziękujemy wszystkim,którzy się do tego przyczynili, aby psiaki były już z nami. Wielkie dzięki! Za miłe komentarze też dziękujemy
."

Babcia Jadzia




Dziadek Władzio


zapoznanie z domownikami


Dodane przez: Isadora


142011
stycznia
POZDROWIENIA OD TEOFILA

TEOFIL
http://jamniki.eadopcje.org/psiak/36
Chciałam przekazać, że Tobiaszek był u weterynarza. Pani doktor stwierdziła, że jest zdrowy. Został zaszczepiony przeciwko wściekliĹşnie i dostał żel do dziąseł przeciwbakteryjny. Poza tym, chyba nas polubił. śpi w łóżku, szczeka ..... , broni mieszkania. A z dodatkowych informacji - uwielbia jeĹşdzić samochodem. Jak zrobi się cieplej, a tym samym ładniej zrobimy zdjęcia na spacerku i prześlę.
Np teraz wyleguje się w łóżku.

JamnikoFani serdecznie pozdrawiają Teofila i jego Rodzinę.


 

Dodane przez: Isadora


72011
stycznia
ANIOŁY Są WśRÓD NAS...
o tych co mają serca...

Anioły są wśród nas ...
... ale każdy z  nich pozbawił się skrzydeł,
żeby wtopić się w tłum ...


Dostaliśmy dary dla jamniczków, dary przeróżne. Część z darów będzie  sprzedana na aukcjach i bazarkach, a dochód przeznaczony na JAMNICZą SKARPETĘ a część po prostu przekazana jamniczkom w potrzebie (np, kocyki, ubranka...)


W przygotowaniu PODZIĘKOWANIA dla osób, hodowli i instytucji które pomogły jamniczkom.

Hodowle pomagajace jamniczkom nie tylko materialnie, ale również biorące biedne jamnisie  do domu stałego lub tymczasowego, będą miały swoje banerki w zakładce PRZYJACIELE. A Hodowla BRZDąC dostanie  "Złotego Jamnkia" za uratowanie wielu istnień jamniczych. Ostatnio: Babuleńki (dom stały) i Maksa który znalazł w BRZDąCu dom tymczasowy. To były ostatnie chwile, jamniczki miały być uśpione.


Jamniczki i jamniczkowate serdecznie dziękują Darczyńcom.
NIECH MOC JAMNICZA BĘDZIE Z WAMI


dary, dary, dary...

transporterek

kocyki

smycze, obroże...

filmy...

torby, ręczniki...

pojemniki na karmę...


zabawki, i wiele innych fantów,
DZIĘKUJEMY

Dodane przez: Isadora


52011
stycznia
Calineczka pozdrawia swoich fanów

Z notatnika wolontariuszki:

Maleńka już nie taka maleńka ma się świetnie Antybiotyk już kilka dni temu odstawiony i wszystko jest naprawdę w porządku. Tylko rozrabia niesamowicie - wykopane kwiatki, pogryzione kapcie itd...

Już sama wskakuje na łóżko, co oczywiście wykorzystuje i śpi przyklejona do nas pod kołderką Już nam bardzo ciężko ją oddać ale myślę, że niedługo pojedzie do jakiegoś "domku ze złotymi klamkami" bo Bubu już chyba zaczęła selekcje.




Dodane przez: Isadora


52011
stycznia
Jak boli być niechcianym...
o losie starego psa

Zawsze jak widzę psa seniora dla którego szukamy domu przypomina mi się świetna sztuka Edwarda Morissa pt. "Drewniany talerz". Dedykuję tym którzy porzucają swojego Przyjaciela bo się postarzał. Polecam również, każdemu kto decyduje się wziąć psiaka. Aby każdy miał świadomość nieubłaganego upływu czasu. Dla każdego. Nie ucieknie się przed tym, nie ma takiej możliwości.


Krótkie streszczenie:
Tematem przedstawienia jest problem starości. Młode małżeństwo pragnie pozbyć się z domu rodzonego Ojca, wysyłając go do Domu Starców. Zgadzają się na to synowie Dziadka. Sprzeciwiają się temu jedynie Wnuczka oraz Przyjaciel Dziadka . Po wielu perypetiach rodzinnych Dziadek w końcu udaje się do Domu Starców, a pozostaje po nim tytułowy drewniany talerz, z którego spożywał posiłki, ze względu na trzęsące się dłonie i tłuczenie porcelanowych talerzy.

Na zakończenie spektaklu wnuczka pozostawia drewniany talerz w domu, pomimo zachęty Matki do jego wyrzucenia, puentując całą sztukę słowami skierowanymi do Matki:

"Zatrzymam ten talerz, bo i Ty kiedyś będziesz stara."



A teraz sztuka z jamniczego życia...

Któż z nas się nie skaleczył, nie zadrapał, nie odniósł ran? Jakimże szczęściem jest się nie bać, zamknąć za sobą drzwi prowadzące do pokoju nazywanego cierpieniem. My ludzie, tu na ziemi, gramy pierwszoplanowe role. Bóg, Największy z Reżyserów, czuwa nad sztuką pod tytułem "życie". Sufler-Przypadek, miast pomagać, potrafi nie raz i nie dwa, wprowadzić człowieczego aktora w błąd, a jeśli i zmęczony masą pracy Scenarzysta-Los pokpi sprawę, dochodzi do nieszczęścia, bywa, że tragedii.

Jest jednak w tym wszystkim jeszcze jedna postać, rodzaj szarej eminencji w osobie drugiego człowieka. Aktor, przychodzi z pomocą aktorowi, wyciąga do niego rękę.

A sztuka... ?

Cóż... sztuka zyskuje nową jakość. Ten teatr, przepełniony korowodem czujących i myślących istnień, ma i statystów. Ci z założenia stanowią tło, wypełnienie, a przecież daleko im do manekinów, bezpodmiotowych stworzeń. Któż jednak o tym pamięta, któż zechce to dostrzec?

Oto krótka historia pewnej statyski – Jamniczki. Liczymy na to, że poruszy ona - choć jedno, jedyne serce, które zabije mocniej i zapragnie działać.

Przeszłość Jamniczej Babci to zapewne  Pani/Pan, Dom,  kanapa, miseczka...
Swój Człowiek, któremu ufała i którego kochała poddańczą, psią miłością. Teraz starowinka leży bezradnie w szczeniakarni w klateczce wrocławskiego schroniska. Zapewne Własciciel umarł. Rodzinie Starowina nie pasowała do wystroju wnętrza. I nie ma znaczenia, że Pani/Pan sunieczki umierała spokojna o lospupila. Tymczasem Jamniczka zotsła porzucona jak stary mebel.

Babulina, nikomu niepotrzebna stara, załamana jamniczka, prosto z kanapy trafiła do boksu, jest w okropnym stanie, nie je i nie pije, jest przestraszona, umrze z głodu.

Bielutka, posiwiała główeczka, usiana cała starczymi brodawkami a nędzne ciałko owinięte kubraczkiem. Biedny, stareńki kłębuszek psiej rozpaczy. Prawie cały czas śpi ... resztkami sił podnosi od czasu do czasu główkę i niewiele widzącymi oczkami patrzy na człowieka , jakby zadawała pytanie - "Widzisz co mnie spotkało ?"



Prosimy aby ktoś dopisał kolejny akt sztuki,  aby dopisał KTOś  czytający historię jamniczki. Błagamy, o godność dla Babuliny. Ona naprawdę niewiele potrzebuje... już nie ma marzeń do spełnienia... chce tylko się przytulić... to tak niewiele, potrzebuje ponownie uwierzyć w człowieka.
Tak bardzo chce kochać i być kochana.
Odpłaci sercem, miłością. Bo Zwierzęta tym różnią się od ludzi, że kochają nie "za", a "pomimo". 

Nie pozwólmy by los Jamniczki nie przekroczył progu "happy end"... Nie pozwólmy aby ta sztuka miała dramatyczne zakończenie.


Jamniczka jest bardzo wiekowa - ma około 20 lat...
Zaraz po świętach ktoś znalazł ja przywiązaną na klatce schodowej na ul. Grunwaldzkiej we Wrocławiu, zadzwonił do schroniska i tak karetka przywiozła biedną babuleńkę. Nikt jej nie szukał , nie pytał o nią.

"Zatrzymajmy ten talerz,
My też kiedyś będziemy starzy."



 


Jeżeli ktokolwiek mógłby przyjąć Jamniczkę do siebie na zimę jej życia, podajemy dane kontaktowe:
Pani Magda
tel: 609 325 517
mail: myszor-x@tlen.pl


Pomożemy w transporcie.
Damy mały posag (m.in. spanie, ubranko (nie to co na zdjęciu), kocyk)


Osoby zainteresowane pomocą Jamniczce, skłonne włączyć się w akcję:

  • poszukiwania dla niej domu,
  • pozyskania środków na pokrycie kosztów: karmy, weterynarza czy jeśli nie będzie innego wyjścia, utrzymywania w płatnym hoteliku dla zwierząt

proszone są o kontakt:
jamniki@eadopcje.org,
lub bezpośrednio z Panią Magdą w celu ustalenia szczegółów pomocy


Dodane przez: Isadora


Strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115