Odwiedzin: 6165 osób.



Użytkownik niezalogowany.
Zaloguj się lub załóż konto




Promowane ADOPCJE:

KOREK (piesek)


PIT (piesek)




REKLAMA








Strona Fundacji SOS dla Jamników - Adopcje Jamników - Starsze Newsy

Newsy

Strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115

292011
czerwca
WIADOMOśCI Z NOWYCH DOMÓW

FREDZIA
http://jamniki.eadopcje.org/psiak/222

Witam serdecznie!

2 miesiące temu dzięki waszej stronie razem z całą rodziną zakochałam się w małej FREDZI. U Nas sunia zmieniła imię na FROTKA, w związku ze swoją potarganą sierścią. Jamniczka czuję się znakomicie, 2 tygodnie temu przeszła sterylizację, a szwy goją się bardzo dobrze.


FROTKA z początku była nieśmiała i bała się obcych, ale czas poświęcony na socjalizację sprawił, że jest coraz bardziej ufna w stosunku do nie znajomych i innych psów. Na spacerkach jest bardzo grzeczna, nauka chodzenia na smyczy nie była trudna, śpi oczywiście w łóżku przyjmując najrozmaitsze pozy, którymi cały czas nas zaskakuje :) Jest wpatrzona we wszystkich domowników, zwłaszcza moją mamę, której nie odstępuje na krok.


Przede wszystkim jednak świetnie dogaduję się z naszą suczką border collie. Obie są w podobnym wieku i nie mają dosyć wspólnych zabaw, spacerów, śpią razem wtulone w siebie i nie okazują wobec siebie żadnej agresji.


Jesteśmy z Frotki bardzo zadowoleni i cieszymy się że daliśmy jej kochający dom, w którym się odnalazła i jest z Nami szczęśliwa :)

W załączniku przesyłam kilka zdjęć małej w towarzystwie swojej przyjaciółki Imperii :)

pozdrawiam
Katarzyna K.



NIECH MOC JAMNICZA BĘDZIE Z WAMI





Dodane przez: Isadora


202011
czerwca
JAMNICZE METAMORFOZY
Historia o tym jak czarodziej Harry wyczarował sobie dom!

Autor: kum kum
więcej Jamniczych metarfoz tutaj: http://jamniki.eadopcje.org/artykuly


HARRY


Z KART HISTORII...

Podziarane ręce całej rodziny i decyzja o oddaniu psa do schroniska - tak się skończyła kariera Harrego jako dogoterpeuty dla chorego dziecka. Ĺšle dobrany pies, złe prowadzenie a jamnik na samą jesień - zimę wylądował w schronisku. Miał być agresywny... nie jest agresywny. Bierzemy na smycz, bierzemy na ręce, pies nie reaguje agresją, mimo że rozne już jamniki przez schronisko się przewijały. Wiadomo - może być różnie - to jamniczek, do tego jamniczek, który był Ĺşle wychowywany, ale co? Zamknąć mu drogę do adopcji jako agresywnemu psu, mimo iż tego w schronisku, w ogromnym stresie, nie pokazuje? Byłoby to głupotą. Więc szukamy MąDRYCH ludzi, kochajacych tę rase i potrafiacych wykorzystać jej zalety. Oczywiscie nie dla dzieci, nie dla osób niezrównoważonych lub szukających maskotki. To pies tylko dla miłośników jamników. Tylko dla ludzi z doświadczeniem, chcących wyprowadzic jamnika na prostą i pokazać mu, że ludzie są fajni, że nie trzeba sie bać a na rozwiązywanie konfliktow są inne sposoby niz gryzienie. Mamy tu jeszcze bohaterow?


 



Po wielu trudach wszystko skończyło się dobrze...

A nieudany początek wyglądał tak: Harry został adoptowany ze schroniska przez ludzi nieświadomych jego problemów... i niedługo po tym z powrotem tam wrócił. Roztrzęsiony i zdezorientowany...

I zjawiła się ONA. Anioł w ludzkiej skórze, aktualna właścicielka Harrego, która dała mu szansę na życie. Podjęła się trudu pracy nad psem. Choć brzmi to niewiarygodnie, z każdym ugryzieniem kochała go mocniej, zdając sobie sprawę jak wiele przeszedł. Pokazała wszystkim psiarzom czym jest prawdziwa miłość...

 


 

Z każdym dniem było lepiej. Harry odzyskiwał równowagę, przestał oglądać się za głaszczącą go ręką wiedząc, że ta go nie uderzy. Każdy drobny postęp był dla jego opiekunów jak wielki sukces.
 

 

Historię Harrego opowiada jego właścicielka:

"W sierpniu 2008 zaczęłam szukać braciszka dla Ferki - czekoladowej jamnisi 4-letniej (...) Trafiłam na wątek Harrego, jamniczka 5-letniego, który był oddany do schronu jako agresywny. Była też nieudana adopcja, Harry po raz drugi wrócił do schroniska. Jak zobaczyłam zdjęcie jamnisia chudziaczka z wystraszonymi ogromnymi oczkami razem z synem podjęliśmy decyzję, że właśnie Harrego weĹşmiemy. Kto będzie chciał agresywnego jamniorka? A u nas znajdzie spokój i miłość. Harrego przywiozłam do domu z Sopotu 11 grudnia 2008. Generalnie jamniś jest bardzo wesołym pieskiem, ale musiał sporo przejść i dostać w doopkę, bo był kłębkiem nerwów. Pogryzł mnie dwa razy, ale stało się to z mojej winy , ale dzięki temu po prostu "nauczyłam" się Harrego. Z Ferką się zaprzyjaĹşnił w miarę dobrze i pomimo, że jest niesamowicie spokojną i przytulaśną nie dała się zdominować czarnuszkowi. Harry jest b. ruchliwy co mnie bardzo cieszy, nauczył się ostrzegać warczeniem (przedtem od razu atakował), trochę wody w Wiśle upłynie, żeby całkowicie nam zaufał. Za mną chodzi jak cień jak tylko jestem w domu. Fairy znaczy wróżka, czarodziejka, a Harry (Potter) też jest czarodziejem, oboje są z Pomorza i tak miało być. Jesteśmy zadowoleni wszyscy, a Harry z dnia na dzień jest coraz fajniejszy, a najważniejsze - nie gryzie. Harry bardzo dziękuje Brązowej1 i Betbet za wątek i wsparcie, dzięki nim trafił na fajny domek."

 



 

A oto jak sam Harry relacjonuje swój dwuletni pobyt w aktualnym domu. :-))

"Dzisiaj o 22:00 minie 2 lata jak zamieszkałem u yunony. Ma taką czekoladową Ferkę, która nijak nie daje sobą rządzić. Jest taka sama jak pańcia, która nie daje sobie w kasze dmuchać. Ja już mam dość jej gadania, siad i siad... No ale wtedy zawsze coś dostanę albo mnie pogłaszcze. Synka jej ostatnio uchapałem, bo przyszedł po piwku i chciał mnie pogłaskać od tyłu a ja o tym nie wiedziałem. Myslałem, że chce mi zrobić krzywdę. Był zły i powiedział, że następnym razem to wylecę z domu albo mi łeb ukręci. A pańcia powiedziała, że prędzej to on wyleci a już na pewno nie radzi dotykać się do mnie. Głupio mi było, bo bardzo lubię Michała, korzystam z jego łóżka jak go nie ma i urzęduję u niego jak przychodzi do domu.Trzymamy razem sztamę. Ostatnio zaatakowałem Ferkę, bo baba powinna się mnie słuchać a ta czekolada z Elbląga ni cholery. Złapałem ją zębami za futro, to najpierw kocem nas yunona rozdzieliła i oczywiście za karę, za gryzienie - namordniczek szmaciany. Ale że była zdenerwowana, to założyła tylko na górną szczękę, to chciałem rozładować sytuację i zacząłem ziewac. A tu namordnik, więc się wkurzyłem i chapnąłem Alusię ... No ale lekko. Zaraz poszedłem pod drzwi, bo myślałem, że mnie znowu tak jak kiedyś, wyrzucą z domu i przyleją szczotką. Ale nie. Ala wzięła mnie na ręce i zaniosła do mojego łóżeczka (...).
Na zimę ciocia Taks poszyła nam ubranka (...) i na szczęście w tym roku mieścimy się w nie, bo Ala dba o naszą dietę, żeby nie przytyć a wręcz schudnąć. Ale ja się nie poddaję, jak jesteśmy na spacerze zawsze coś upoluję. Ostatnio bułeczka z szyneczką - zjadłem szybko zanim Ala mi by wyrwała. Wściekała się i powiedziała coś w rodzaju ... ty śmieciarzu, dupku jeden.
Nie wiem jak długo wytrzymam u niej, ale grozi mi chyba "dookoła wojtek", bo słyszałem jak mówiła, że za żadne skarby mnie nie odda. Będę sie musiał z tym pogodzić. W sumie nie jest tak żle. Cieplutko, spać mogę gdzie chcę, żarcie niekiepskie, nawet ta pinda czekoladowa może być. (...)  
A wszystkie jamniczki, które czekają na domek na pewno go znajdą prędzej czy póĹşniej i tego Wam życzę bo oni myślą, że nad nami się litują a to przecie jest odwrotnie, to my robimy im łachę , że mogą nas wziąć do domu i nas rozpieszczać! (...) Paaaaaa."


 

Dodane przez: Isadora


102011
czerwca
Jamnik znaleziony w Czeladzi - bardzo tęskni

UWAGA!
MOżE SIĘ ZGUBIŁ, MOżE KTOś GO SZUKA
.


W dniu 9 czerwca około 13:00 na ul. Szpitalnej w Czeladzi znaleziono rudego jamnika (około 8 lat). Pies przebywa obecnie w domu tymczasowym, poszukujemy jego opiekunów albo stałego domu.

Pies jest bardzo przyjazny, przebywa teraz z jamnisią i bardzo grzecznie się zachowuje. Niestety jest bardzo przestraszony, chyba się zgubił, próbował wejść do szpitala w Czeladzi.

Jest przyjaĹşnie nastawiony zarówno do ludzi jak i do psów,
unika konfliktów, wystraszony.


Kontakt:
Magda Szlosar
Tel. 696 996 722
e-mail: magdaszlosar@interia.pl


Dodane przez: Isadora


102011
czerwca
Metamorfoza szczecińskiej Dafne...
... czyli brzydkie kaczątko przemienia się w pięknego łąbędzia!

Artykuł wiodący do budowanego działu MATAMORFOZY JAMNICZE
Autor: kum kum
http://jamniki.eadopcje.org/artykul/metamorfoza%20Dafne

 


DAFNE
http://jamniki.eadopcje.org/psiak/295


Z KART HISTORII...
Pewnego dnia pojawiła się w szczecińskim schronisku. Zdezorientowana, z zaawansowanymi zmianami skórnymi, wyglądająca wręcz szkaradnie. U zwiedzających budziła jedynie współczucie, czasami odrazę, ale nikt nie chciał spojrzeć na nią jak na potencjalnego towarzysza, przyjaciela.
Słoniowata skóra oraz rozległość zmian wskazywały na to, że suczka była w takim stanie od bardzo dawna. Badania zeskrobin wykluczyły obecność pasożytów, wszystko wskazywało na zapalenie skóry. Z pomocą przyszli wolontariusze, otoczyli Dafne opieką, suczka opuściła schronisko. Rozpoczęto leczenie. Nikt nie łudził się, że chora, szkaradnie wyglądająca Dafne znajdzie dom, zapowiadały się długie miesiące spędzone w siedzibie TOZ O/Szczecin, z mnóstwem głaszczących rąk, ogromem spacerów, ale nadal bez swojego stałego miejsca na ziemi...


DAFNE została adoptowana.
Pojawiła się Pani Magda, prawdziwa jamnikomaniaczka. Postanowiła adoptować Dafne, wyleczyć i dać to co najlepsze. I jak wielokrotnie podkreśla – nigdy nie żałowała tej decyzji!

A oto wieści z nowego domu...
„Dafi ma się coraz lepiej i jest super zwierzakiem. Na razie skończyła zastrzyki w sumie dostała 18. Za tydzień idę do pani wetki na kontrolę i będziemy myśleć co dalej. Suńka jest ciągle głodna, chociaż karmię ją dobrze. Doszło do tego, że ukradła z kuchni surowego ziemniaka i kawałek zjadła, zanim zdążyłam jej zabrać. Je z niesamowitym apetytem, wszystko co jej dam, to lubi (ale żadnych głupot jej nie daje do jedzenia). Uwielbia wylegiwać się na słońcu godzinami, jak słońce jest dopiero na ścianie, to kombinuje jak położyć się na ścianie. Nigdy nie widziałam, żeby pies tyle wyleżał na słońcu, chyba ma jakieś braki z tym związane. Pozdrawiam serdecznie, przesyłam parę nowszych zdjęć.”


Zdjęcia Dafne w jej prawdziwym domu:




Dodane przez: Isadora


52011
czerwca
CZEKANIE NA CUD?
Jamnik to najczulszy pies, Złagodzi nam każdy stres.

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem"
/Emil Zola/

 



Krzyk rozpaczy...
Czekanie na CUD...

Poza bagażem lat nie ma nic, no może ciężar złych doświadczeń, które przywiodły ją do bram schroniska. Odrzucona, rozdzierająco krzyczy widząc człowieka, jakby chciała obwieścić światu że ona nie należy krat, że chce na kanapę.


Ten krzyk przeszywa serce...

Ona woła: potrafię kochać, potrafię nauczyć kochać. Przyniosę Tobie radość, nadzieję, miłość. Pokocham na zawsze i bezwarunkowo.



Szukam Mojego Jedynego Prawdziwego Przyjaciela, abyśmy mogli iść razem przez Nasz Rajski Ogród Wspólnego życia.
Może to Ty... ?



 


Wierzymy, że los okaże Jamnisi łaskawość, a czyjeś serce zabije mocniej na jej widok. Wierzymy że znajdzie dom.
Ona płacze, jej rozpacz sięga zenitu.
Ona błaga choćby o Dom Tymczasowy. O kawałek kanapy, ciepełka domowego. I Człowieka...


 



Chcesz pomóc, a może adoptować Jamnisię? Zadzwoń, napisz maila:



Fundacja „Głosem Zwierząt”
ul. Lodowa 2/1; 60-226 Poznań

NIP 7792386785 /  KRS 0000373309
Konto: 07 2490 0005 0000 4500 6401 8021


dane kontaktowe:
malgorzata.prokopowicz@canissfera.pl

661 955 880

 


Udostępnij i weĹş udział w wydarzeniu >
 


z ostatniej chwili

hurrra, wzięli na sapcerek, wzieli na spacerek, jak mi fajnie, ech żeby tak na zawsze,
a jak wróce do boksu będę znowu krzyczeć z rozpaczy.
Niech mnie ktoś pokocha proszę.

 

 




 

Dodane przez: Isadora


Strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115