Newsy
| Lady Bunia psi ideał dla mniej aktywnych | ||||||||||||
Lady Bunia ma dom... Dziękujemy Lady Bunia – psi ideał dla mniej aktywnych http://jamniki.eadopcje.org/psiak/344 Bunia ma około 8 lat. Została zabrana z Miejskiego Schroniska dla Zwierząt do domu tymczasowego. Jest całkowicie sprawna i zdrowa, wysterylizowana, ma aktualne szczepienie i jest odrobaczona. Pomimo wieku Bunia uwielbia zabawę i ruch, bardzo lubi gonitwę z piłeczką, którą przynosi do ręki żeby jej rzucać. Jest średniej wielkości ma około 32 cm w kłębie i waży 9 kg. Ma piękne, gęste i bardzo miękkie futerko, w dotyku jak aksamit. Mordka i łapki podpalane, biało – żółte przechodzące do czarnego.
Bunia ładnie przychodzi na wołanie, jest pogodna i wesoła, akceptuje inne zwierzęta, psy i koty. śmiało może przebywać z innymi zwierzętami. Jest spokojnym pieskiem, może przebywać również z dziećmi. Na spacerze spotkała się również z krowami i cielakami, obwąchała się z cielaczkiem nosek w nosek, pokręciła ogonkiem i poszła dalej, nie atakowała także kur.
Gdy zostaje sama w domu nic nie niszczy, nie szczeka, tylko idzie spać. Nadaje się do domu mniej aktywnego, choć bardzo lubi długie spacery, na których biega i cieszy się jak szczeniak. Bunia lubi również wodę, chętnie pływa i goni za patykiem.
Ma bardzo dobry apetyt, wszystko jej smakuje, zarówno psie jak i ludzkie jedzenie. Bunia jest bardzo czujna, jest wspaniałym stróżem w domku jednorodzinnym, nikt się nie przemknie niezauważony! Bunia nie brudzi w domu, jest już grzecznym i dobrze wychowanym pieskiem, który dobrych parę lat sprawi radość swoim opiekunom.
Kontakt w sprawie adopcji:
Dziesięć głównych powodów by zaadoptować dorosłego psa.
Dodane przez: Isadora |
| POTRZEBNY PILNIE DOM DLA JAMNICZKI LUB JAMNICZKA | |||
POTRZEBNY PILNIE DOM DLA JAMNICZKI LUB JAMNICZKA tymczasowy lub stały W potwornie przepełnionym schronisku w Radysach k/Białej Piskiej przebywa śliczna ok. 2-letnia jamnisia, i jej rówieśnik jamniczek. Mamy tylko jeden dom tymczasowy. Musimy podjac bardzo trudną decyzję i wybrac jedno z nich. Może jednak ktoś kto czyta byłby w stanie zapropować dom (tymczasowy, stały)? W sobote byłby możliwy transport z Radysów do Lublina, lub z powrotem z Lublina do Gdańska. Telefon kontaktowy: 503 159 907.
Dodane przez: Isadora |
| BONO - PSIAK PRZEJECHANY PRZEZ BECZKOWÓZ | ||||
BONO - PSIAK PRZEJECHANY PRZEZ BECZKOWÓZ Nazwaliśmy go Bono, a lekarze z kliniki wołają do niego Lucky … Nie wszystkie psy mają wrodzoną rozwagę, mądrość i przewidywalność. Psy są uzależnione od nas ludzi, to my powinniśmy pokazać im świat, nauczyć zachowań, uświadomić niebezpieczeństwo. Bono był kiedyś zależny od swoich opiekunów i przez tych opiekunów został porzucony.
Niestety obrażenia okazały się poważne. W wyniku wypadku wystąpiła przepuklina i narządy z jamy brzusznej przemieściły się w okolice płuc. Bono ma też pękniętą miednicę i złamanie nasady kości udowej. Mimo wszystko to był cud, że pies po tak poważnym wypadku żył.
Ze względu na stan Bona nie było można go operować od razu, gdyż istniało duże prawdopodobieństwo, iż nie przeżyje tej operacji. Bono po postawieniu diagnozy pozostał w lecznicy, trzeba było odczekać kilka dni aż jego stan się ustabilizuje. Krytyczny był pierwszy dzień w klinice, zaczęła mu spadać temperatura, a ze względu na problemy z oddychaniem został podłączony do tlenu. Jednak młody wiek (około roku) i wielka chęć życia potrafią zdziałać cuda. Po kilku dniach stan Bona się ustabilizował, Bono jest gotowy do operacji. Operacja przepukliny wymaga specjalistycznego sprzętu. Koszt całego leczenia chirurgicznego Bona to około 2 tys. zł. Koszt diagnozy (600zł) został już pokryty przez osobę, która zawiozła go do kliniki doktora Mederskiego w Grudziądzu.
Prosimy o pomoc w zgromadzeniu środków na pokrycie kosztów leczenia, pobytu w lecznicy i przede wszystkim o pomoc w szukaniu domu. Bono po zakończeniu leczenia będzie w pełni sprawnym psem. Jeżeli zechcą nam Państwo pomóc prosimy na przelewie umieścić dopisek „Bono”. Bono jest młodym, malutkim psem w typie jamnika. Jego charakter poznamy bliżej, gdy dotrze do Gdańska. Z relacji wiemy, że jest rozkoszny. Na pewno dużo już przeszedł, na pewno jest dzielny.
Fundacja Irasiad-Zagubionym Dodane przez: Isadora |
| ZNALAZŁEM DOM JUż NIE JESTEM JAMNIORKIEM TYLKO TOFIKIEM i MAM DUżą RODZINĘ | ||||
Witajcie Nazywam się teraz Tofik, doczekałem się swojego domu. Moja Pani zachwyciła się tym, że byłem wyluzowany – zrobiłem „obchód” ogródka, wszedłem do domku, rzuciłem się na obiadek (pycha) i podreptałem na parominutową drzemkę. Moja Pani mówiła ze będzie dla mnie domkiem tymczasowy, a okazało się, że podpisała papiery adopcyjne i jestem już na zawsze. Yuuuppii!!! Ja wiem – to moje oczki tak zadziałały i niekonfliktowy charakter. Mam fajną dużą rodzinkę, mam się z kim bawić i z kim pogadać. Teraz biegam za Norka do furtki i szczekam cieniutko na przechodzącego ulicą labka (tak robi starsza Norka, to ja też). Pani wsadziła mnie na ławko-huśtawkę i było extra. Tylko Bibunia rasy king charles spaniel zwiewa jeszcze przede mną. Ale jutro Jej minie, musi mnie pokochać, bo taki już jestem. Poniżej kilka fotek z Mojego Domu. Dziękuje, że tyle osób trzymało za mnie kciuki i mnie wspierało.
![]() Dodane przez: Isadora |
| śMIERĆ CZY WYBAWIENIE? DECYZJA NALEżY DO WAS!!! | |||
JAMNICZE SZCZENIAKI PODRZUCONE DO SCHRONU W SOSNOWCU CZEKAJą NA śMIERĆ http://jamniki.eadopcje.org/psiak/381
Bo czyż nie jest okrucieństwem dopuścić do niechcianego miotu, pozwolić psim dzieciakom dożyć 8-9 tygodnia i porzucić na pewną śmierć w męczarniach. Dlaczego dopuszczono do tego by przyszły na świat? Bo jakieś mity krążą, że suka musi mieć jeden raz? Zacofanie + Brak wiedzy = OKRUCIEĹSTWO. Dlaczego nie uśpiono ślepego miotu? Bo sumienie nie pozwala? Czy ten ktoś wie co to sumienie? A sumienie pozwoliło podrzucić szczeniaki do schroniska na pewną śmierć w męczarniach. Schroniska są przepełnione, szczeniaki dziesiątkowane przez parwo. Ale to coś siedzi w domu szczęśliwe, bo „suce zrobiło dobrze” i „nie zabiło szczeniaków” Hipokryzja + brak sumienia = OKRUCIEĹSTWO. Te trzy sieroty już na początku swojego życia, doznały OKRUCIEĹSTWA. Beztrosko dopuszczono by przyszły na świat, by dołączyły do 5 mln bezdomnych psów w Polsce. Zapewne długo nie będą w tym „gronie nieszczęśników”, te malutkie nieodporne ciała lada chwila złapią w schronie parwo, nosówkę etc etc. Skonają w okrutnych męczarniach. Taki los zgotował im ten z tzw. czystym sumieniem, co to nie nie zabije żywego. To ten kto to zrobił będzie miał ich śmierć na sumieniu. Ani przez moment nie pomyślał o stworzeniach, za które przecież powinien być odpowiedzialny.
Czy w życiu, uchylając się przed jego ciosami, depcząc po piętach nieuchwytnym marzeniom, nie chodzi o to, aby wreszcie ktoś pokochał nas bezwarunkową, wręcz poddańczą miłością, nie zważając na nasze niedoskonałości, kierował się wiecznym wybaczeniem, trwał obok, gdy inni, zawodni odchodzą w milczeniu? Taką istotą jest zwierzę, zwłaszcza skrzywdzone zwierzę. Ono bowiem ochłap czułości potraktuje jak największy skarb, a w naszej, bywa, że humorzastej naturze dostrzeże przesionek raju.
Dodane przez: Isadora |