Newsy
| JAMNIK HEKTOR (w schronisku Jugo) NAPISAŁ LIST Z NOWEGO DOMU... | |||
![]() Witajcie, piszę do Was z mojej nowej budy (a właściwie z nowej chaty, bo budę urządziłem sobie w łóżku mojej pani). ![]() Nazwaliście mnie Jugo, a jednak moja prawdziwa osobowość kryła się pod bohaterskim imieniem Hektora, najpozytywniejszej postaci „Iliady” Homera. Bo ja jestem właśnie pozytywny gość. Ogonek mój mimo woli merda cokolwiek się zdarza, bo każda okazja jest jakąś dobrą okazją odkąd wyszedłem na wolność. Zawsze patrzę prosto w oczy – to moja zasada. Jak czegoś chcę, po prostu daję głos. Lubię ganiać się od jednego do drugiego końca mieszkania w amfiladzie (bo moja chata ma kształt jamnika, jak ja), odbijam się wtedy nogami od leżanki tworząc sobie swego rodzaju wyrzutnię-trampolinę. ![]() Wobec mojej pani – prawdziwy ze mnie amancik. Lubię zaskoczyć ją przed snem oczekiwaniem na poduszce, z machającym ogonkiem. Jak ją dostatecznie rozczulę, mówi do mnie „mój ty pisiorku!”, oj mówię Wam jak mi to schlebia! Jak wy to nazywacie? „czuję takie motylki”, czy coś takiego... ![]() Bywam w wielu miejscach, bo umiem się zachować wśród ludzi: filharmonia, notariusz, urząd skarbowy, kosmetyczka, salon masażu, kościółek – to tylko nieliczne miejsca w których byłem. W pobliskiej „kuchni domowej”, mam swoje krzesło na którym siadam obok, pani gdy je. Wiele bym wam jeszcze powiedział, ale powiecie że się wymądrzam i nie uwierzycie. No choćby w to, że od jedzenia frykasów sierść moja lśni jak u foczki. Albo że mam super koleżankę jamniczkę Zuzię i razem chodzimy w weekend do lasu. Albo że dostałem resztki z bażanta od sąsiadów. Albo że wygryzłem wielką dziurę w portkach mojej pani, w samym kroczu!!!!... Albo... ojojoj!!!! zapędziłem się! Szorryy! Szorrryy! Już spadam! ![]() Chłopaki, trzymajcie się, pozdrowienia dla kumpli z celi! Mam nadzieję że już wybyli!
Ciao! Hektorku dziękujemy za śliczny list, pisz do nas będziemy czytać twoim kumplom, nie mającym jeszcze domu. Niech wiedzą, że warto czekać.
Dodane przez: isadora |
| BLEKI - JAMNIK BLEKI, WOLNOśC, NIEZALEżNOśĆ... TYLKO DO DOMU Z OGRÓDKIEM. DO ADOPCJI RAZEM Z BUDKą. | |||
BLEKI - JAMNIK BLEKI, WOLNOśC, NIEZALEżNOśĆ...
Osoby zainteresowane polepszeniem losu psiaka,
Dodane przez: isadora |
| SZUKAMY WŁAśCICIELA! | |||
We wtorek (tj.27.11.12) do przytuliska KSOZ w Krośnie trafiła suczka. Jest niewielka, grubiutka, o rudej, krótkiej sierści. Sunia jest bardzo przestraszona sytuacją w jakiej się znalazła. Boi się ludzi i psów. Próbuje unikać kontaktu z człowiekiem. Z pewnością ma swój dom.
Prosimy właściciela lub osobę, która wie czyj jest ten pies,
Członkowie Stowarzyszenia pełnią dyżury w siedzibie Stowarzyszenia, Dodane przez: isadora |
| RATUNKU! MOCNO POGRYZIONY MAŁY BEZDOMNIACZEK POTRZEBUJE POMOCY! | |||
Ratunku! Mocno pogryziony mały bezdomniaczek potrzebuje pomocy!
Atos ma kilka głębokich ran, na szyi i na bokach, niektóre wciąż krwawią. Psiak w domu nie brudzi, jest megaspokojny, grzeczny, ma ~3 lat, nie więcej. Psiak został dotkliwie pogryziony przez psa z innego zakładu. stracił bardzo dużo krwi, był cały zakrwawiony, do weta trafił ok godziny po pogryzieniu. ![]() ![]() ![]() I ma tydzień na znalezienie normalnego miejsca do wyzdrowienia! Niby nie ma najgorzej, ale nie łudĹşmy się – to nie jest odpowiednia opieka dla obolałego, pogryzionego psa – zimowe tereny w jakimś zakładzie, gdzie obce psy łażą, jaka chcą. ![]()
Jeżeli ktoś z Was sie zlituje, Dodane przez: isadora |
| METAMORFOZY JAMNICZE NIKI - Jamnik z Palucha | |||
![]() Witam serdecznie, zainspirowana Metamorfozami Jamników postanowiłam napisać o Nikim – starszym jamniczku (10 lat) z Palucha, którego mniej więcej miesiąc temu adoptowałam. TAK BYŁO: ![]() ![]() ![]() ![]() Niki początkowo dość dużo spał, ale z dnia na dzień, jak się oswajał z nowym miejscem, stawał się coraz pewniejszy. Chodził za mną krok w krok, nie lubił zostawać sam. Pierwszego dnia był dość apatyczny; sprawiał wrażenie, jakby mu było wszystko jedno. Ożywiał się jednak na spacerach – ogon do góry i z zaciekawieniem poznawał teren. Trzeciego dnia szczekał już przy śniadaniu, domagając się jedzenia z ręki :) Ucieszył się też, kiedy wróciłam z pracy – kiedy się nachyliłam, żeby go przywitać, skoczył przednimi łapami na moje kolana i delikatnie polizał mnie po nosku. Wzruszyłam się :) ![]() Niki dość długo się błąkał, zanim trafił do schroniska, w związku z czym ma wyniszczony organizm (w chwili, gdy go adoptowałam, ważył zaledwie 7 kg). Dość powoli przybiera na wadze, choć przytył już ok.1 kg. Poza tym jest weselszy, jak chodzi, to trzyma głowę w górze, jest ciekawy tego, co się wokół niego dzieje. Myślę, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby zmiana, radość w oczach itp, była w pełni widoczna. ![]() Niki lubi spać na poduszce, zakopywać się w kocu, leżeć na rękach, bawić się piłką. ![]() Po wizycie u weterynarza okazało się, że ma chore serduszko i dożywotnio musi przyjmować już leki. Jednak bez względu na wszystko, będzie kochany do końca swoich dni :) Pozdrawiam ciepło i przesyłam pozdrowienia od Nikiego, E. W.
Serdecznie dziękujemy za maila i zdjęcia. Dodane przez: isadora |