Odwiedzin: 24294 osób.



Użytkownik niezalogowany.
Zaloguj się lub załóż konto




Promowane ADOPCJE:

PIT (piesek)


KOREK (piesek)




REKLAMA








Strona Fundacji SOS dla Jamników - Adopcje Jamników - Starsze Newsy

Newsy

Strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115

242015
grudnia
żYCZENIA śWIąTECZNE 2015

Gdy jamniki masz u boku,
nie bój się świąt i Nowego Roku,
nie dopadnie Ciebie licho,
jeśliś serce dał jamnikom.
I za to toast wypiję:
Niech Wam szczęście pasmo wije.

™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą♥™Ą

 

Dodane przez: isadora


22015
grudnia
Gdy życie pisze okrutne scenariusze - JAMNICZKA ZULA


ZULA > http://jamniki.eadopcje.org/psiak/2111


Pani Zuli jest w stanie apalicznym, nie ma z nią kontaktu, rokowania złe, a nawet bardzo złe. Dostaliśmy zaświadczenie od lekarzy, gdyż Pani nie jest w stanie wyrazić woli i zrzec się psa. Nie mogliśmy odmówić pomocy.

ZULA O SOBIE
Mam na imię ZULA. Moja Pani jest ciężko chora, jest w stanie apalicznym, jest niezdolna do wyrażania świadomej woli. Rokowania bardzo złe. Zostałam sama na świecie. Moja pani już długo chorowała. Chciałabym znaleĹşć DOM. Czekam na Ciebie. Trochę mi smutno, trochę się boję. Ale czekam, bo wiem, że w końcu po mnie przyjdziesz.




Najpierw delikatnie wyciągniesz do mnie rękę, trochę się cofnę, przestraszę, bo nie będę pewna, że to już właśnie TY. Będę patrzyła zalęknionym wzrokiem. Jak będziesz chciał mnie pogłaskać skulę się. Ale Ty nie odchodĹş, nie pomyśl o mnie Ĺşle. Po prostu mnie przytul.



Potem posiedzimy sobie chwileczkę tak przytuleni, poczekamy aż moje małe serduszko przestanie bić jak oszalałe.


Opowiem Ci wtedy o sobie, o tym jakim spokojnym i grzecznym psem jestem, nie szczekam, nie wchodzę w konflikty z innymi psami, o tym, że jak dasz mi ciuteńkę, malutką odrobineczkę czasu to Ciebie też tak pokocham i naprawdę będę najlepszą przyjaciółką pod słońcem.

ZULA ma ok. 6 lat.


Jeśli ktokolwiek z Państwa zapragnie włączyć się w szeroko zakrojoną akcje szukania domu dla ZULI, będziemy głęboko wdzięczni. Potrzebna nam jest również: pomoc finansowa niezbędna do pokrycia kosztów pobytu w hoteliku, odrobaczenia, odpchlenia, szczepienia, sterylizacji.
Osoby zainteresowane losem ZULI proszone są o kontakt z Fundacją SOS dla Jamników.

Tym z Państwa, którzy zechcą dorzucić przysłowiowy grosz do SKARPETY ZULI pozostawiamy dane wpłatowe:

Fundacja SOS dla Jamników
Bank Zachodni WBK S.A
30 1090 1056 0000 0001 2028 6974
W tytule przelewu: DAROWIZNA ZULA

Przelewy zagraniczne:
IBAN PL 30 1090 1056 0000 0001 2028 6974
SWIFT WBKPPLPP

PayPal: jamniki@eadopcje.org

Konto EURO:
44 1090 1056 0000 0001 2028 7013

SKARPETA ZULI
https://docs.google.com/
spreadsheets/d/19WtmzcPb1WzBnCZ7qFvZPPIqBrf4BEiGtBx2w9SK9JQ/edit?usp=sharing

heart SERDECZNIE DZIĘKUJEMY ZA KAżDą POMOC heart


SERDECZNIE ZAPRASZAMY NA WYDARZENIE ZULI
wystarczy kliknąc w baner lub link

https://www.facebook.com/events/1045581835475787/


 



 

Dodane przez: isadora


242015
września
Niewyobrażalny DRAMAT jamniczki SONI z Ukrainy


SONIA > http://jamniki.eadopcje.org/psiak/2110

DRAMAT, niewyobrażalny DRAMAT. Nawet dla mnie „zaprawionej w bojach” nie do ogarnięcia, nie do pojęcia. Zobaczyłam sunię która w obłąkańczym tańcu umartwionego ciałka CHCE żYĆ, CHCE SIĘ PRZYTULAĆ. Udręczona  chorobą i życiem w którym chyba nie było dobrych chwil SONIA o niezwykle łagodnym, ciepłym spojrzeniu, potrafiąca docenić ludzką bliskość i delikatność dotyku dłoni, zasługuje na szansę.



Kiedy ujrzałam po raz pierwszy serce pękło mi na kawałki. Mając świadomość że tam gdzie kraj ogarnięty wojną nie ma szans, po raz kolejny postanowiłam zrobić wszystko aby to biedne, nieszczęsne stworzenie do nas przyjechało. Wówczas jednak nie było to możliwe od razu ze względu na wyniszczenie i przerażające wychudzenie. W takim stanie podróż z Ukrainy do Polski dla SONI (takie ma imię w paszporcie) skończyłaby się tragicznie. Trafiła w tak tragicznym stanie do schroniska w Dniepropietrowsku.



Miałam sygnały, że ma problemy z poruszaniem. Miałam nadzieję że to kwestia wyniszczenia organizmu. Informacje były sprzeczne, dość powiedzieć, że przez miesiąc miałam informacje że do samiec. A podobno robili badania, jak można nie zauważyć płci? Przed tygodniem dowiedziałam się, ze jest to  sunia. I już wiedziałam, zę na głowie wszystko postawię aby przyjechała. Bo skoro jak informowano robiono badania a „nie zauważono” jakiej płci jest jamnik to o czym tu rozmawiać? I tak w nocy z 19/20 IX - przywieziono nam jamniczkę SONIĘ.



Czy i co można dodać do tego, co powyżej, jako słowo komentarza? Pewne sformułowania, jakie mogą cisnąć się nam na usta nie licują z...no właśnie... Z czym? Powagą sytuacji? Wyczuciem, taktem i kulturą języka, jakimi pomimo wszystko należałoby się wykazać?

Z trudem to przychodzi, prawda??? Niczego konstruktywnego nie da pomstowanie do nieba podobnie jak  i zadawanie pytań zaczynających się od: "Dlaczego?", "Jak to możliwe, że..." i tym podobnych sformułowań. Na te pytania nie ma zadowalającej odpowiedzi!!!



Tym, na czym należy się teraz skupić, jest dalsze odwracanie dzieła zniszczenia, jakie zafundował los tej suni! Droga to będzie i długa i żmudna. Wierzę jednak, ze jest SZANSA.



Ona nigdy jeszcze nie doświadczyła miłości, odpowiedzialnej, bezwarunkowej, gdy nie kocha się "za", a "pomimo".
Błagamy o pomoc dla cudnej SONI! Jej przeszłość naznaczona została dramatem, tego nie da się zmienić ale przyszłość jest nie zapisaną kartą. Może właśnie Pan/ Pani zechce sięgnąć po pióro wrażliwości i zamoczyć je w atramencie dobra? I nakreślić POMOC dla suni. Może Pan/Pani zechce dołączyć do rosnącego wianuszka  ludzi dobrej woli i pełnych empatii i zechce pomóc. A pomóc można na wiele sposobów, trzeba tylko chcieć. Można wpłacać pieniądze, przekazać fanty na aukcje i bazarki czy też zakupić leki, karmę. Zwieńczeniem będzie dzień w którym KTOś powie

"SONIA, zabieram Cię do domu, wspólnego domu!"


Jeśli ktokolwiek z Państwa zapragnie włączyć się w szeroko zakrojoną pomoc SONI, będziemy głęboko wdzięczni. W jej przypadku potrzebna jest: pomoc finansowa niezbędna do pokrycia kosztów pobytu w hoteliku, odrobaczeń, szczepień. No i pomoc w poszukiwaniu domu dla tej młodziutkiej suni.


Tym z Państwa, którzy zechcą dorzucić przysłowiowy grosz do SKARPETY SONI pozostawiamy dane wpłatowe:
Fundacja SOS dla Jamników
Bank Zachodni WBK S.A
30 1090 1056 0000 0001 2028 6974
Karolkowa 80/82/22
01-193 Warszawa

W tytule przelewu: DAROWIZNA SONIA

Przelewy zagraniczne:
IBAN PL 30 1090 1056 0000 0001 2028 6974
SWIFT WBKPPLPP

PayPal: jamniki@eadopcje.org

Konto EURO:
44 1090 1056 0000 0001 2028 7013

Osoby zainteresowane losem SONI,
proszone są o kontakt z Fundacją SOS dla Jamników:

DANE KONTAKTOWE:
Dorota Ϡ 507 735 732

jamniki@eadopcje.org

Gorąco zapraszamy do adopcji SONI!
Pies z pokaleczoną duszą nie zmarnuje swojej szansy.
Obdarowany miłością, odda ją z nawiązką.


SKARPETA SONI

https://docs.google.com/spreadsheets/d/1pONG0hQj9I0Kgus37-luUfY4PIOtMxEBGKvJDd9iuj8/edit?usp=sharing


WYDARZENIE SONI
https://www.facebook.com/events/718875918218745/

 



 

Dodane przez: isadora


172015
sierpnia
JAMNICZKA JUDI (Inka) €“ osierocona, z dysplazją w środku wojennego piekła na Ukrainie

Witamy po długiej przerwie, wynikajacej z tego że jest nas bardzo mało. Mamy bieżace interwencje, szkolenia, a ponadto własne psy cześto chore, domy. Aktualności zawsze na naszym FanPage. Wznawiamy jednak strone, która i tak w najbliższym czasie przejdzie metamorfozę.

JUDI > http://jamniki.eadopcje.org/psiak/2044

Los nie okazał się łaskawy dla Judi. Mieszkała w ogarniętym wojną kraju. Umarła jej pani. Została sama. Sama, chora, niepełnosprawna, Judi ma dysplazję. W piekle działań wojennych nie miała szans, równie dobrze mogła stać się zakładką do zupy. Bo kto się zaopiekuje niepełnosprawną jamniczką. Każdy myśli jak uniknąć kul. Jamniczka skazana była na niechybną śmierć.



Chyba prawdziwy anioł stróż czuwał nad tym drobnym skazańcem. Traf chciał, że ktoś akurat jechał, padło pytanie czy weĹşmiemy… Mamy w kraju wiele jamniczych nieszczęść. Jednak nie byłam w stanie odmówić. Decyzję musiałam podjąć błyskawicznie, nie było czasu na szukanie sponsorów, pomysłów, DT. Nie było czasu na dopytywanie o więcej szczegółów. Mała mogła przyjechać w ciągu paru godzin albo wcale. Fundacja SOS dla Jamników pospieszyła Pospieszyła z pomocą i teraz dokłada wszelkich starań, by odwrócić złą passę od Judi. Jamniczka na miesiąc wylądowała w bardzo awaryjnym DT, na spokojnie czekaliśmy na możliwość transportu malej do Warszawy.



Gdy do nas przyjechała, tylne łapki praktycznie były niesprawne. Ciągnęła nogę za sobą dosłownie wlokła ją po ziemi i tylko jak stała to dowlekała nogę pod siebie. Na początku nie chodziła a raczej skakała, dociągając bezwładną nogę do siebie za każdym skokiem. Judi potrzebuje intensywnej rehabilitacji. Efekty już widać po miesiącu intensywnej rehabilitacji. Potrzebujemy na to funduszy.



Koszty dotychczasowego leczenia są ogromne, ale efekty też bardzo dobre. Na domiar złego, JUDI w wyniku poprzednich przeżyć, bardzo małej odpornosci i stressu zaczeła gwałtownie łysieć.

zdjecia i opis z 28.07.2015

1) W zeskrobinie nie znaleziono pasożytów (nużeńca, świerzbowca).
2) W cytologii liczne komórki zapalne co świadczy o odpowiedzi immunologicznej organizmu na "coś".
Cukrzyca raczej nie. Skłaniać się należy jednak ku alergii (plus stres). Punkt drugi poniekąd wzmacnia takie podejrzenie. Jedno jest pewne że to nie jest alergia pokarmowa. Judi dostała kolejną serie iwermektyny. Zalecony został tez sterydowy oprysk VetoSkin. Nadal szamponoterapia co drugi dzień.


Niestety zadłużenie JUDI rośnie lawinowo,
prosimy a wręcz błagamy nawet o najdrobniejsze wpłaty.


zdjecia po tygodniu leczenia:


JUDI obecnie


Jak widac skóra poprawia się, nie jest już zaogniona. Judi to młodziutka pełna energii sunia. Energia ja rozpiera. Chciłaby pobiec, wychodzi to pokracznie, ale coraz lepiej. potrzebne sa na rehabilitacje i leczenie oraz utrzymanie JUDI środki finansowe. Liczymy że Państwo pomoga, jak pomagacie od wielu lat.


Judi szuka oczywiście domu, bez kotów. Bez małych dzieci.
Szukamy pomocy w utrzymaniu i rehabilitacji Judi
i bardzo na Was liczymy.

Osoby zainteresowane losem JUDI,
proszone są o kontakt z Fundacją:
DANE KONTAKTOWE:
Ϡ 507 735 732
e-mail: jamniki@eadopcje.org




Tym z Państwa, którzy zechcą dorzucić przysłowiowy grosz do SKARPETY JUDI pozostawiamy dane wpłatowe:

Fundacja SOS dla Jamników
Bank Zachodni WBK S.A
30 1090 1056 0000 0001 2028 6974

W tytule przelewu: DAROWIZNA JUDI

Przelewy zagraniczne:
IBAN PL 30 1090 1056 0000 0001 2028 6974
SWIFT WBKPPLPP

PayPal: jamniki@eadopcje.org

Konto EURO:
44 1090 1056 0000 0001 2028 7013


TUTAJ ZAWSZE MOGą PAŃSTWO śLEDZIĆ NA BIEżąCO WPŁYWY I WYDATKI JUDI:
SKARPETA JUDI
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1Z83AWenRdZcNg6hvOpBgTKE0QmIN7F2ofWZe3SBVk_4/edit?usp=sharing

 



LINK DO WYDARZENIA:
https://www.facebook.com/events/845836025499870/



 



 

Dodane przez: isadora


142015
maja
DZIURA BUDżETOWA

Aktualizacja DŁUżNIKÓW i ich jamniczych skarpet !!!
22 psiaki.....
RAZEM - 14.813,60 zł !!!
Było kilka wpłat, za co bardzo dziękuję w imieniu tych wszystkich biedaków, których los nie oszczędził. Mimo wszystko procent dłużników jest nadal bardzo duży.
6 dni temu wynosił 71%, w tej chwili 69 % na + zaledwie 31% psiaków


DŁUżNICY !!! Fundacji SOS dla Jamników
ARNI – 1549,00 zł (bez zmian)
BANDZIOR – 986,00 zł (bez zmian)
DYZIO – 1086,67 zł
ELMIRA – 1262,00 zł
dt GRUSZKA – 245,26 zł
dt GUFI – 80,00 zł
KARMI – 363,76 zł
KRESKA – 570,00 zł
KROPKA – 1380,00 zł
KUBULEK – 259,21 zł (bez mian)
MISIA – 1125,00 zł (bez zmian)
ROXY – 923,00 zł
ROLKA – 875,00 zł (bez zmian)
dt ROMA – 3,00 zł (bez zmian)
SZAGI – 1808,00 zł (bez zmian)
TUBIś – 396,00 zł (bez zmian)
TYMEK – 396,00 zł (bez mian)

PSIAKI JUż ADOPTOWANE - DŁUG POZOSTAŁ
ABI - 190,00 zł (bez zmian)
FIONA - 601,70 zł (bez zmian)
NATKA – 662,00 zł
RUBIN - 32,00 zł (bez zmian) edit. wpłata dzisiaj-wyzerowanie długu Rubina
Jeszcze jest BELL i inni

Kochani, nie zapominajcie, ze te wszystkie psiaki będące pod skrzydłami SOS nadal Was potrzebują. Każdy grosik jest na wagę złota, każde udostępnianie również !!!

Link do wszystkich skarpet skrzętnie aktualizowanych
http://
sosdlajamnikow.blogspot.com/p/regulamin.html

Dodane przez: isadora


Strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115