Gdyby nie fakt, że w kimś obudził się człowiek przez duże "C", gdyby nie reakcja ludzi zaangażowanych w niesienie pomocy, gehenna jamnika, trwałaby nadal. A było tak:
Pilnie poszukujemy domu dla niepełnosprawnego jamnika ! Koleżanka wolontariuszka zainteresowała się losem jamniczka i pojechała sprawdzić warunki gdzie mieszka piesek. Jamnik jest po wypadku dokładnie najprawdopodobniej został "potrącony przez pociąg" dzieci znalazły pieska w pobliżu torów kolejowych, gdzie leżał nie poruszał się i konał.
Pierwszy weterynarz powiedział że psiaka trzeba uśpić, właściciel pomimo że jest biedną osobą konsultował i jeździł z pieskiem po weterynarzach. Psiak miał niedowładne tylne łapki, Pan przyjechał i szukał możliwości aby pomóc psiaczkowi czyli kółka specjalne aby psiak chodził, nie męczył się i pas aby pomóc mu chodzić. Psiak zaczął czołgać się, jedną łapką rusza a jedną czołga przy sobie. Dlatego widać że psiak nie ma problemu aż takiego z kręgosłupem, nie ma niedowładnego tyłu jedynie jedną łapkę. Psiak do tej pory nie miał żadnych badań, lecz jego właściciel wyprowadza sie do innej miescowości, gdzie pieska zabrać nie może !
Piesek tam gdzie czołga się, tam zaśnie i śpi, mieszkają blisko torów, blisko ruchliwej ulicy, w warunkach dla mnie strasznych tym bardziej gdy mówimy tu o psie niepełnosprawnym!
Rodzina mieszka w warunkach urągającym cywilizacji. Tak niestety się dzieje w wielu miejscach. Bieda aż piszczy.
Ze względu na dobro psa Właściciel zrzekł się. My natomiast zrobimy wszystko co możliwe aby jak najbardziej usprawnić jamniora i dać psiakowi maksymalny komfort jaki tylko będzie możliwy. Być może uda się też zorganizować coś dla tych ludzi. Czworo ich dzieci jest w domach zastępczych (z opcją powrotu gdy poprawią się warunki) a 8-miesięczna jest z nimi. Postaramy się dowiedzieć co najbardziej potrzebne. Ludzie zmieniają lokum, ale warunkiem narzuconym przez MOPS było POZBYCIE SIĘ PSA. Fakt że psiaka i tak trzeba było zabrać bo tam był nie leczony, a jedyny pomysł okolicznego weta to UŚPIĆ. Niemniej jednak stawianie takiego warunku jest wg mojego mniemania okrucieństwem. I jest bezzasadne. My widzimy po Karacie że nie ma problemu z człowiekiem, jest przyjazny, pogodny, bardzo miły. Był kochany. I gdyby był zdrowy powinien zostać z kochającymi go ludźmi.
I tak Karat został podopiecznym Fundacji SOS dla Jamników. Oto filmik z pierszych godzin jego pobytu u nas (listopad 2016)
A już po miesiacu było tak: (grudzień 2016)
A gdy wejdziecie na WYDARZENIE KARATA i zobaczycie dalsze jego postępy, to przekonacie się że WARTO NAM POMAGAĆ. Zapraszamy, aby zaposnać sie z historią, leczeniem i "jak można pomóc" dowiecie się na evencie.
Aby wejść wystarczy kliknąć w poniższy baner.
Na wydarzeniu sa filmy, zdjęcia, faktury, rozliczenia.ZACHĘCAMY, ZAPRASZAMY!
Zwracamy się do Państwa o szeroko zakrojoną pomoc. Przed nami jeszcze długa droga. Ale musimy dać radę. Wierzymy że i tym razem nas wspomożecie.
Jeśli ktokolwiek z Państwa zapragnie włączyć się w szeroko zakrojoną pomoc będziemy głęboko wdzięczni. W tym przypadku potrzebne jest dosłownie wszystko: pomoc finansowa niezbędna do pokrycia kosztów diagnostyki, leczenia, rehabilitacji, koszty utrzymania.
Osoby zainteresowane losem KARATA proszone są o kontakt: DANE KONTAKTOWE:
Dorota ✆ 507 735 732
e-mail: jamniki@eadopcje.org
Tym z Państwa, którzy zechcą dorzucić przysłowiowy grosz do skarbonki ratunkowej pozostawiamy dane wpłatowe.
Fundacja SOS dla Jamników Bank Zachodni WBK S.A 30 1090 1056 0000 0001 2028 6974
W tytule przelewu: DAROWIZNA KARAT
AUKCJA SPECJALNA
Licytujemy na dług jaki pozostał po KORZE, która jest od kilku miesięcy w domu. Licytacja do dnia 23 kwietnia 2017 do godziny 2000.
UWAGA!!!
LICYTUJEMY KLIKAJĄC W ZDJĘCIE. Wówczas przechodzimy do komentarzy w poscie źródłowym i tam licytujemy. Szal na szyję coś w rodzaju komina z bardzo delikatnej bawełny . Kolor biały w granatowe/niebieskie jamniki . rozmiar: 15 " szerokości 70 " okrągły (40 × 180 cm) materiał: 100% Woal
Zaczynamy od ceny wywoławczej 30 zł + koszt wysyłki . Licytacja do dnia 23 kwietnia 2017 do godziny 2000.